Złudzenie wolnego wyboru

Siadamy do śniadania. Kubek gorącej Nescafe, do tego płatki Nesquik. Bobas wcina jedzonko Gerber, a kociakowi dajemy torebeczkę Gourmet. W ramach przekąski pakujemy do torebki KitKat. Czy wiesz, że właśnie dorobiłeś jedną firmę? Koncern Nestle.

Przerzućmy się na popołudnie. Wracasz do domu. Lodówka pusta, więc na szybko przyrządzasz fix Knorr. Popijasz herbatkę Lipton. Wieczorem pod prysznicem myjesz się płynem Dove, a włosy – szamponem Timotei. Pieniądze, które wydaliśmy na te produkty, lądują na koncie jednego przedsiębiorstwa: Unilevera.

P&G (Procter & Gamble) sprzedaje produkty 4,8 miliardom ludzi. Nestle, czyli największy producent żywności na świecie, posiada prawie 8000 marek, w tym ubrania kosmetyki, żywność dla dzieci, a także zwierząt. Unilever, znany głównie dzięki Dove, Cif, Domestos, herbatom Saga i Lipton, markom Knorr czy Amino – dostarcza swoje produkty 2 miliardom ludzi na całym świecie.

Czy nadal sądzimy, że mamy wolny wybór? Mamy? Czy naprawdę wkładamy wysiłek, by kupować herbatę polskich producentów czy może instynktownie sięgamy po Lipton? Czy szukamy polskich karm dla zwierząt, kosmetyków, środków czystości? Raczej nie wysilamy mózgu. Reklamy, gazetki marketów już nam podsuwają gotowe rozwiązania.

Warto przestudiować mapkę, która i tak nie obejmuje wszystkich marek obecnych na polskim rynku. Choćby w przypadku Unilevera nie widać obecnych na polskich rynku marek Cif, Domestos czy Saga.

Źródło: Policymic

Udostępnij →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *